innymi słowy puść wodze swej wyobraźni
Wpisy otagowane opowiadania femdom
sześć etapów, sześć kroków, sześć kopert
17.09.17
Młody mężczyzna odchylił się w krześle biurowym, zahuśtał chwilę. Westchnął cicho, patrząc na paczkę stojącą na biurku. Średnich rozmiarów pudełko zapakowane w najzwyklejszy szary papier, oklejone dokładnie taśmą… Brak nadawcy go fascynował, ale i przerażał. Nie miał pojęcia skąd, po co, od kogo… Miał w głowie gonitwę myśli. – Czy ja powinienem to otworzyć? – zastanawiał się. – Nie… To chyba nie do mnie. Na nic nie czekam. Nic nie zamawiałem – odpowiadał sobie sam na zadawane pytania. – Czy ja powinienem… – urwał nagle myśl, która wpływała mu do głowy. Wstał od biurka i wyszedł z pokoju. Po chwili Więcej >
tlił się ogień pragnienia
18.04.16
Za oknem jakiś ptak radośnie oznajmiał nadejście lata, wiatr szalał w trzcinach przy brzegu jeziora, do którego było kilka kroków. Drewniana podłoga trzeszczała w rytm ich kroków. Zapachy ich perfum mieszały się z kurzem zalegającym w pomieszczeniu.
– Przeprowadzę cię przez drzwi z obietnicą uwielbienia. Pozwól, że pokażę ci kim jestem – zanuciła, zalotnie mrużąc przy tym oczy, a ich błękit przypominał mu otchłań jeziora nad które przyjechali. Rytm kroków rozbudzał wyobraźnię, ten stukot obcasów, jęk drewna pod Jej butami i to nieznośne kołysanie biodrami, sprawiało, że on nie potrafił oderwać od Niej oczu. Tonął w jej spojrzeniach, zatracał się w pożądaniu Więcej >
tryptyk II
07.11.15
Wiara
Sama myśl o czymś, co spowodowało nam przykrość, a nawet samo wspomnienie zdarzenia, które wywołało nam ból, potrafi zepsuć humor na długi czas. To uczucie powraca co jakiś czas, świdruje myśli i podnosi ciśnienie… I znika dopiero wtedy, gdy zaczynamy wszystko rozumieć. Wiara w dobre i szczere intencje partnera bardzo pomaga… Ale trzeba mieć siłę by wierzyć.
****
Położyła grubo złożony koc na podłodze, abyśmy miały miękko pod kolanami. Uklękłam, tak jak zawsze, a Ona za mną. Lina otarła się o skórę, a ja ze zdumieniem odkryłam, że to mnie w żaden sposób nie pobudza. Zdenerwowałam się, ale czekałam, miałam nadzieję, że za Więcej >
mam dość specyficzne upodobania
12.03.15
Widok mokrego kamienia, porośniętego czymś co przypominało na pierwszy rzut oka mech i ten zapach wszechobecnej wilgoci… Drażnił go, dotykał zmysłowym pragnieniem oraz doprowadzał do furii jednocześnie. Podłoga połyskiwała od światła rzucanego przez lampę wiszącą pod sufitem, w kącie po lewej stronie można było dostrzec zarys stołu, na którym już wcześniej widział jak równo układała czarne, długie przedmioty. Niektóre z nich wyglądały przez swój kształt na miękkie, niektóre na twarde i cienkie z gładkimi brzegami, a jeszcze inne były tak inne, że od czerni odbijały się kolorem jasnego drewna. Z blatu stołu zwisały różnego typu końcówki… Wiedział co tam jest, Więcej >
woda wrze, woda płonie
31.01.15
Oparła się ramieniem o framugę, czekała aż Jaśnie Wielmożny Pan i Władca zaszczyci ją swoją obecnością w domu. Wypuściła leniwie dym z ust, a nadmiar popiołu strząsnęła do popielniczki, którą trzymała w lewej dłoni.
Uśmiechnęła się, słysząc otwierane drzwi. Skrzyżowała nogi. Mężczyzna wszedł do mieszkania, delikatnie zamknął za sobą drzwi. Stał chwilę w swojej grubej, puchowej kurtce. Zmierzył ją wzrokiem od stóp aż po sam czubek głowy.
Tupiący kapeć z jakiegoś futro-podobnego tworzywa, rytmicznie uderzał w panel swoimi pazurami. Wyciągnięte dresowe spodnie ukrywały kształt nóg, jeszcze bardziej rozciągnięty sweter burzył pojęcie estetyki i kobiecego piękna.
Już, już chciał skomentować jej wygląd, ale spojrzał Więcej >
walet pik
15.06.14
– Dość – powiedziała Żaneta, kobieta z kruczoczarnymi, długimi włosami. – Zagracie w naszą grę, według naszych zasad albo możecie się ubierać i wynosić. – Jakich? – zapytałem lekko zaskoczony, ale zaciekawiony tym co może nas spotkać. – Ty pójdziesz z nami – do Żanety dołączyły dwie inne kobiety, jedna pulchniejsza z krótkimi brązowymi włosami oraz drobnej budowy blondynka. Poszedłem, zostawiając Adama samego z rudowłosą lolitką, która wpatrywała się w niego z nieukrywaną lubieżnością. – Oho, będzie się działo. Może nawet sobie chłopaczyna porucha – pomyślałem, zerkając jeszcze za plecy i próbując złowić wzrok kumpla. Jednak on miał wzrok wbity Więcej >
walet trefl
14.06.14
– Gorąco – powiedziałem do kumpla, z którym jechałem do roboty na małej imprezie. – Przynajmniej nie będziemy musieli się oliwkami smarować – zażartował. – Oby było gdzie się ogarnąć. – Jest – zamyślił się. – Żaneta mówiła, że mają do dyspozycji całe piętro w domku jednorodzinnym.
Zlecenie jak zlecenie i już dawno przestałem liczyć, że zaliczę jakąś laskę na takich imprezach. Nasze usługi zamawiały głównie dziewczyny organizujące wieczory panieńskie i tak właśnie było i tym razem. Umowa obejmowała klasyczny striptiz, taniec erotyczny plus kilka sprośnych zabaw jak chociażby dla przykładu obciąganie bananów przez dziewczęta. Pełną listę miał mój kumpel. Nie Więcej >
walet karo
13.05.14
Już dobre dwie godziny jechali drogą na Kraków w kompletnej ciszy. Zjechała z trasy, a po kilku metrach wjechała w las. Leśną wyjeżdżoną ścieżką toczyli się wolno może z piętnaście minut. Zatrzymała się zaraz za polaną, wjeżdżając na posesję dworku. – Jesteśmy na miejscu – powiedziała prostując swoje ciało. – Weź z bagażnika rzeczy – rozkazała. Odwrócił się i zobaczył mały, biały dworek. Jego nowa Pani wspominała o nim, wyglądał dokładnie tak jak ten z jego snów. Tak samo pedantycznie wysprzątane podwórko, dokładnie taki sam płot. Wszystko było identyczne, jakby żywcem przeniesione w realny świat wprost ze snu.
****
Zadzwoniła dzwonkiem, a Więcej >
walet kier
12.05.14
Usłyszał za sobą szelest Jej sukni, którą zabrała z garderoby. Mimo ogromnej ciekawości tkwił w pozycji, w której go zostawiła idąc pod prysznic. Kobieta przeszła obok niego i usiadła przy toaletce owinięta w biały ręcznik i właśnie zabierała się za rozczesanie włosów szczotką z naturalnego włosia. Obserwował jak powolnymi ruchami przesuwała szczotką lśniące od wilgoci pasemka włosów. – Podejdź – powiedziała wyciągając w jego kierunku rękę trzymającą szczotkę. Jednym skokiem dopadł do jej stóp. – Wstań i zrób to – powiedziała bez cienia emocji. – Byłeś dzisiaj grzeczny – uśmiechnęła się kładąc szczotkę na jego dłoniach. Nawet się nie zastanawiał. Więcej >
Dama Pik
01.05.14
Jasny blond warkocz zwisał tuż nad jego głową. Podniósł się na tyle, na ile było to możliwe aby móc delektować się piaskowym odcieniem jej włosów, aby pieścić chociaż myślą jej jasną skórę… Zajrzeć w głębie szarych oczu i spróbować zgadnąć co go czeka. Bez skutku, bo jej spojrzenie jak zwykle wyrażało tylko to, że to co zamierza z nim zrobić cholernie jej się podoba. Położyła dłoń na jego karku i siłą zmusiła do powrotu do wcześniejszej pozycji ciała, nachyliła się i uśmiechnęła słodko. – Nie lubię jak się tak uśmiecha – pomyślał szybko spuszczając wzrok zaraz po tym jak na Więcej >