innymi słowy puść wodze swej wyobraźni
Archiwum dla czerwiec, 2015
kwiatki, orzeszki i marchewki
20.06.15
Kicał dookoła drzewa dokładnie je oglądając. Zatrzymał się, przywarł uchem do kory i delikatnie zapukał. – Wiórko! Jesteś w domu? – zadarł pyszczek tak bardzo, że uszami gilał się w ogonek. – Co tam! – krzyknęła z dziupli wystawiając uszy zakończone pędzelkami. – Potrzebna mi jesteś, muszę cię wykorzystać – odpowiedział, pokazując orzecha laskowego w łapce. Wiewiórka wyłoniła się z dziupli, zbiegła kawałek po konarze. Zatrzymała się i podrygując nerwowo ogonkiem zapytała. – Wytłumacz mi dokładnie, do czego jestem potrzebna? – przechyliła łepek zaciekawiona. – Potrzebuję porozmawiać o kwiatkach. O równowadze. Dlatego przychodzę do Ciebie, a nie jakieś tam pitu Więcej >
królik i jego Demon
18.06.15
– Jeden, malutki orgazmek? – skomlił króliczek, nerwowo ruszając ogonkiem. – Jeden. Malutki. Taki tyci, tyci? – prosił. Smoczyca leżała, nie odpowiadała, nawet ogonem nie poruszyła. – To może chociaż pół orgazmka? – nie poddawał się. – Śpię – burknęła półprzytomna i rozwścieczona. Króliczek zwinął się w kulkę i próbował zasnąć.
****
– Ale ty jesteś gupi – usłyszał głos. – Że ja niby? – Tak. Jesteś głupszy od żetonu na wózek. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Króliczek się nastroszył, oczy mu błysły. – No co się tak patrzysz na mnie? – Bo ty to zawsze masz gupie pomysły. Więcej >
plaga szarańczy
17.06.15
Smoczyca i królik siedzieli na czubku potężnego dębu i obserwowali zachodzące słońce. – Chyba idzie burza – powiedział króliczek, odwracając się za siebie. – To nie burza – odpowiedziała Smoczyca, strosząc łuski. – Widziałaś te chmury? – To nie chmury. – A co? – zainteresował się króliczek, śmiesznie przy tym podskakując na gałęzi. – Nie bujaj, bo spadniesz. – Dobrze, ale powiedz mi, powiedz – wpatrywał się w Nią swoimi wielkimi, orzechowymi oczami i podrygiwał ogonkiem. – Prossszzzę – wyszczerzył ząbki, zabawnie ruszając noskiem. – To szarańcza. – Szarańcza? – Tak – ziewnęła Smoczyca. – Raz na jakiś czas wyłazi Więcej >
lustro
03.06.15
Spójrz na mnie, poczuj mnie. przeczytaj me myśli niech ten sen się ziści.
Utul mnie, pocałuj mnie. Na dobranoc, kołdrą mnie okrywaj, mych kolorowych snów dotykaj.
Ugryź mnie, uderz mnie. Dawaj możliwość latania i podziwiaj siłę mojego oddania.
Kochaj mnie, bądź przy mnie. Bez lęku, bez trwogi, pomimo mych emocji pożogi.
Przytul mnie, pogłaszcz mnie. Patrz jak rozkwita błękitnym kwiatem na skórze wyryta…
Bądź pragnień odbiciem, także pod nocy okryciem… Spraw by ten sen był prawdą, i nic nie było snem, ale jawą.
Spójrz na mnie, poczuj mnie, Dotknij mnie… Zrozum mnie. Zwiąż mnie, przyłóż noża ostrze… Jesteś tam, widzę Cię…
Jak odbicie w lustrze.
Więcej >wspomnienie pragnienia
02.06.15
Słońce już dawno zaszło za horyzont, a na bezchmurnym niebie zaroiło się od gwiazd. Chłodny powiew powietrza prześlizgnął się po karku w miejscu, w którym skórzana obroża niedawno odgrzała swoje znamię. Kojący chłód odbił się mrowiącym dreszczem po ciele wzdłuż kręgosłupa, pieścił zmysły nienamacalnym smakiem, głaskał skórę naznaczoną… Mentalnie, przynależnością, oddaniem, pragnieniem, pożądaniem… Zapachem kawy… Naznaczoną zapachem juty.
Zeskoczyłam z podestu klatki, w kilka kroków dopadłam do furtki. Szłam zanurzona po same uszy w morzu odczuć, płynęłam endorfiną, ociekałam spełnieniem, tryskałam radością., ale twardo stawiałam krok za krokiem… Przestawałam je kontrolować, a wkrótce przestałam patrzeć pod nogi, szłam delikatnie kołysząc się Więcej >