innymi słowy puść wodze swej wyobraźni
Archiwum dla sierpień, 2013
renesans: dramat vs koszmar. obudź się!
27.08.13
Dźwięk dzwonka wyrwał mnie brutalnie ze snu. Spojrzałam na wyświetlacz. Ruda dzwoni, zaspana odrzuciłam połączenie, spojrzałam na godzinę – 3:27. No nie dość, że obudziła mnie to jeszcze obudziła mojego chłopa, który rozkosznie ziewną i z widocznym wielkim zadowoleniem na twarzy bardzo taktownie skomentował fakt telefonu w środku nocy.
Byłam wściekła. Rano małolata miała iść do pracy, mając świadomość, że będzie sama w robocie. Wiem, bo chwaliła się, że w grafiku jest ustawiona sama, a spiła się do takiego stopnia, że mnie osobiście było za nią wstyd. Już miałam plan i to dosyć wredny co z tym zrobić. Postanowiłam się nie Więcej >
dom Świętej Klary na uboczu pewnej wsi
26.08.13
Ostrzegam, tekst może obrażać uczucia religijne czy jakoś tak.
Nikt z mieszkających w mieście nigdy by nie pomyślał, że w klasztorze klarysek mieści się dom rozpusty, po prostu sodoma i gomora. Siedlisko rozpusty tak strasznej, że sam pan ciemności by się nie powstydził za swe córki skuszone owocem w raju do grzechu. Powtarzam zatem – nikt, ale to NIKT by nawet nie miałby odwagi posądzić pobożne i usłużne siostry klaryski o taki występek przeciwko słowu Bożemu. Zwłaszcza, że ich świat był hermetycznie zamknięty, do którego wpuszczały skrzętnie selekcjonowanych wybrańców.
Klauzurą był objęty w zasadzie cały kompleks klasztoru. Jedynie mały, malowany każdej wiosny Więcej >
zostań moja su: tak, to już ta prawdziwa wolność
24.08.13
Minęło kilka lat od tamtej chwili. Wróciłam do Karola. Skończyliśmy zabawę w wielkiego Dominującego Pana i Władce ze swoją suką. Zadowoliliśmy się wielopłaszczyznową relacją…
– czasami tęsknię wiesz? – wiem. – skąd? – a tak jakoś mi się wydaję, że w tęsknocie za poniewieraniem twojej osoby nie jestem sam. – Ty też? – mhm. – może trzeba coś z tym zrobić?
Przypomniał mi się obiegający internet żart dotyczący seksu. Otóż co zrobić aby seks małżeński nie był banalny? Wystarczy skreślić b… Normalność nie była dobra, oboje na dłuższą metę byśmy nie wytrzymali… Nie da się tak. To drzemie gdzieś w środku, a Więcej >
renesans: dramat czy tylko strach przed nowym II
24.08.13
Wczoraj dostałam tekst, który chciałam żeby napisała. Bałam się. Gdy napisała kawałek, pochwaliła się ilością znaków. Nie zastanawiałam się. – pokaż – i już po chwili miałam maila od rudej – Pisz dalej – powiedziałam, a sama zatopiłam się w lekturze.
Nie wiedziałam, w co mam się ubrać. Nie wiedziałam jakie kolory dobrać, żeby jej się spodobać. Nie wiedziałam nawet, jakie są jej ulubione i czy będę w takich akurat dobrze wyglądać. Przymierzałam kolejne zestawy, a stosik z rzeczami, które wyeliminowałam stał się dwa razy większy od tego z rzeczami do przymierzenia. Nie wiedziałam, co bardziej podkreślić. Talię, pupę, czy piersi. Więcej >
renesans: dramat czy tylko strach przed nowym I
24.08.13
– kupiłam sobie pończoszki samonośne, takie grafitowe, śliczne. – pokażesz mi? – a chcesz? – chcę.
O jezusie i wszyscy święci razem wzięci, jakie ona ma nogi! – pomyślała oglądając przesłane przez nią zdjęcie. Oczyma wyobraźni już chwytała zębami delikatną koronkę, już wyobraźnią… czuła jej skórą swój własny gorący oddech. Przeklęta empatia. Przeklęta wyobraźnia.
Już była jej, chociaż żadna ze stron nie dopuszczała do siebie takiej myśli. Ona jej ufała, a ona bała się cholernie by jej nie skrzywdzić. To ogromna odpowiedzialność i… to poczucie własności sprawiało, że zakazany owoc coraz bardziej ją nęcił.
Poprosiła ją o bajkę. Tekst, który miała napisać dla Więcej >
ahh ta sobota: obiad i kolacja w jednym, a deser będzie gratis IV
21.08.13
Znów czerwień. Znów ta hipnotyzująca czerwień. Zdecydowanie nie lubię już tego koloru. Wnętrze klubu bardzo surowe, cegły pomalowane były na kolor czerwonego wina. Zapach był jaki panował w piwnicy był bardzo dziwny. Wyczuwałam mieszankę słodkiego zapachu frezji z czymś pikantnym tuż obok wilgoci. Ludzi było niewiele. Towarzystwo mieszane. A w mojej głowie brzmiały dwa słowa – public disgrace.
W jaki sposób chciał mnie publicznie upokorzyć? Co przygotował? Czego oczekiwał? Pytania sypały się na moją zbolałą głowę. Nie byłam w stanie myśleć kiedy padło polecenie abym zdjęła sukienkę, dalej będąc w transie bez mrugnięciem oka zrobiłam to czego chciał.
– a teraz moja Więcej >
ahh ta sobota: obiad i kolacja w jednym, a deser będzie gratis III
20.08.13
Było mi cholernie niewygodnie w takiej pozycji. Kazał mi oprzeć dłonie o stolik, razem z dłoniami oparte były również łokcie. Nogi dalej miałam szeroko rozwarte. Pozycja była co najmniej niezręczna zwłaszcza, że sukienka była dosyć krótka. Wydawało mi się, że nie ma Go całe wieki. Gdy wrócił byłam cała sztywna od tej pozy.
– grzeczna dziewczynka – skomentował widok siedzącej mnie w pozie, w której mnie zostawił. Nie ruszyłam się nawet o centymetr. Nawet się nie odezwałam do niego jakbym była w jakimś transie. Wiedział. Czuł i widział co się stało. Przestałam myśleć, przestałam już z nim walczyć bo to nie Więcej >
ahh ta sobota: obiad i kolacja w jednym, a deser będzie gratis II
20.08.13
– zanim zaczniesz, wykonasz moje polecenie – patrzył z rozbawieniem, jak moje źrenice zmieniały wielkość. – tak, oczywiście – odpowiedziałam bez namysłu – co mam zrobić? – pójdziesz do toalety, a tam… – tak?
Podał mi dwa małe czarne woreczki. Pierwsze domysły były sprośne. Wstałam i zwróciłam się w stronę toalety. Przebiegłam palcami po materiale, aby wymacać zawartość woreczków. Deser. Perwersyjny deser, mój wspaniały Deser na wieczór jednak coś przyszykował. Weszłam do kabiny. Byłam pewna, że w jednym z woreczków były dwie kulki połączone sznureczkiem. Słyszałam dźwięk jak się o siebie obijały. Znałam tę zabawkę mój Pan rozkoszował się katowaniem mnie Więcej >
złota rybka i trzy życzenia
18.08.13
Jest to pierwsze opowiadanie, które napisałam o zupełnie odmiennej tematyce niż zawsze. Mam nadzieję, że nie wyszło fatalnie z racji braku orientacji w temacie. Ostrzegam, bo będzie długie… Już mamy całość :).
Z dedykacją dla przesympatycznego nuu.
Na pierwszy rzut oka niczym się nie wyróżniali z pośród innych par. Karolina – wysoka i szczupła, młoda kobieta o ciemnej karnacji skóry i kruczo czarnych włosach, natomiast on szczupły, a nawet nieco za szczupły i zbyt blady – blondyn o niebieskich oczach.
Uwielbiał ją. Stawał na głowie by wszystko miała.
Karolina z początku nie zauważała jego oddania, ale z czasem zaczęły ją bawić jego reakcje w Więcej >
ahh ta sobota: obiad i kolacja w jednym, a deser będzie gratis I
18.08.13
Jak on to robi? Zadawałam sobie to pytanie leżąc na podłodze wpatrzona w odbite promienie słońca na ścianie. Widok był niesamowity, kolorowe plamki światła mieniące się na tęczowo. Banalne nie? Zjawisko powstaje na skutek rozszczepienia światła białego i odbicia go wewnątrz kropel deszczu ale również kryształu. To lampa stojąca w pobliżu okna dawała tak niesamowity efekt. Mogłabym się godzinami wpatrywać w to zjawisko, ale z kolorowego mostu ściągnął mnie Jego głos.
– na obiad to już jest za późno, ale możemy skoczyć do restauracji przy rynku na kolacje. Zainteresowana? – jasne, nie ważne gdzie oby z Tobą – starałam się nie Więcej >