innymi słowy puść wodze swej wyobraźni
Wpisy otagowane więź
most
01.03.16
Lubię, bardzo to lubię, gdy wszystko wkoło nas okrywa mgła. Uwielbiam takie momenty, gdy ktoś może to zobaczyć, ale nigdy nie mam pewności czy świadomości, że faktycznie ktokolwiek interesuje się tym, co się miedzy nami dzieje.
Fascynuje mnie to, gdy w takich okolicznościach mój mózg robi selekcję bodźców, które do niego docierają i blokuje lub wycisza te, które mają nie dochodzić. Znikają wszystkie dźwięki płynące z otoczenia, cichnie muzyka, cichną rozmowy, wzmacnia się natomiast odbiór dźwięków płynących od Niej. Zawsze, ale to zawsze słyszę Jej oddech i rytm bicia serca… To tak jakby powstawał między nami most, silne, stabilne połączenie bazujące Więcej >
tryptyk II
07.11.15
Wiara
Sama myśl o czymś, co spowodowało nam przykrość, a nawet samo wspomnienie zdarzenia, które wywołało nam ból, potrafi zepsuć humor na długi czas. To uczucie powraca co jakiś czas, świdruje myśli i podnosi ciśnienie… I znika dopiero wtedy, gdy zaczynamy wszystko rozumieć. Wiara w dobre i szczere intencje partnera bardzo pomaga… Ale trzeba mieć siłę by wierzyć.
****
Położyła grubo złożony koc na podłodze, abyśmy miały miękko pod kolanami. Uklękłam, tak jak zawsze, a Ona za mną. Lina otarła się o skórę, a ja ze zdumieniem odkryłam, że to mnie w żaden sposób nie pobudza. Zdenerwowałam się, ale czekałam, miałam nadzieję, że za Więcej >
nauczę cię uległości V
22.02.14
Z dedykacją dla A. z podziękowaniem za natchnienie 😉
W kawiarni raptownie zapadła cisza tak głęboka, że słyszałam bicie swojego serca, każdy ruch i szelest ubrania i każdy swój oddech. Miałam wrażenie, że klienci wraz z obsługą kawiarni zamarli w oczekiwaniu na moje wyznanie. – Boję się – wyszeptałam najciszej jak tylko potrafiłam. – Wiem – odpowiedział tym swoim głosem, który doprowadzał mnie niemalże do utraty zmysłów. – Boję się, że mnie skrzywdzisz – po tych słowach właśnie zdałam sobie sprawę z tego jak głęboko wpadłam. Miał mnie, chociaż sama przed sobą nie chciałam się do tego przyznać.
****
Scena rozmowy z przyjaciółką Więcej >
nauczę cię uległości III
16.02.14
Szłam obok Niego w ciszy. Jakby mnie prowadził na smyczy, a nawet można by powiedzieć, że już przywiązywał mnie do siebie niewidzialnym sznurkiem, którego jeden koniec trzymał On, a drugi wrzynał się zgrabnie zawiązaną kokardką na serdecznym palcu prawej ręki. Podążałam za cudownym dźwiękiem jego głosu jak te szczury, które za muzyką wydobywającą się z fletu szczurołapa szły w opowieści braci Grimm.
Tylko, że ja miałam świadomość tego do czego ta wędrówka może mnie doprowadzić. Czułam się trochę jak Alicja, którą właśnie prowadzono do krainy czarów. Albo nie. Znacznie gorzej, czułam się jakbym stała przed furtką do tajemniczego ogrodu… do zakazanego Więcej >