innymi słowy puść wodze swej wyobraźni
Wpisy otagowane stopy
malowany chłopiec
21.09.14
Był lekko zdenerwowany. Stał przed brązowymi drzwiami hotelowego pokoju, zastanawiając się czy nie zrezygnować w ostatniej chwili. Wyciągną drżącą rękę w kierunku klamki. Zawahał się. – Może jednak powinienem zostawić to w sferze fantazji? – przemknęło mu przez myśl. Cofnął rękę, wyprostował się, potrząsnął głową i zapukał.
– Tak? – rozległ się głos zza drewnianej przeszkody, stojącej pomiędzy nim, a innym światem, którego nie znał. Kolejny raz szarpał się z myślami. – Ja – odpowiedział w chwili, gdy ciekawość była większa niż strach. – Wejdź.
Otworzył nieśmiało drzwi, zobaczył plecy kobiety stojącej przed oknem i z nostalgią wpatrującej się w widok za Więcej >
Dama Pik
01.05.14
Jasny blond warkocz zwisał tuż nad jego głową. Podniósł się na tyle, na ile było to możliwe aby móc delektować się piaskowym odcieniem jej włosów, aby pieścić chociaż myślą jej jasną skórę… Zajrzeć w głębie szarych oczu i spróbować zgadnąć co go czeka. Bez skutku, bo jej spojrzenie jak zwykle wyrażało tylko to, że to co zamierza z nim zrobić cholernie jej się podoba. Położyła dłoń na jego karku i siłą zmusiła do powrotu do wcześniejszej pozycji ciała, nachyliła się i uśmiechnęła słodko. – Nie lubię jak się tak uśmiecha – pomyślał szybko spuszczając wzrok zaraz po tym jak na Więcej >
dziewczynka w czółenkach i zakochany kundel
19.02.14
Było bardzo zimno, śnieg padał przez cały dzień i zaczynało się już ściemniać gdy właśnie dochodziła do drzwi domu. Była młodą kobietą lecz niezbyt wysoką, wzrostu dodawała sobie solidnym obcasem czy to przy kozaczkach czy to przy trzewiczkach. Jednak tego wieczoru musiała założyć czółenka bowiem umówiona była z kimś wyjątkowym, z kimś kto miał fioła na punkcie czółenek na szpilce, więc całą drogę obmyślając plan zemsty szła tonąc w zaspach zimnego śniegu. Jej stopy poczerwieniałe i zmarznięte zdecydowanie łaknęły uwagi oraz ciepła męskich dłoni.
Stojąc przed bramą do posiadłości zastanawiała się co powinna zrobić w pierwszej kolejności. Jego cholerny pies Więcej >
panieński w górskiej chacie II
04.01.14
Minęły nieco ponad dwie godziny. Wróciłam do saloniku, w którym na fotelu zostawiłam swojego laptopa. Zasiadłam wygodnie, a samym gestem skłoniłam bruneta, który wcześniej pełnił funkcję stolika by klęknął i zajął się moimi stopami. Drugi z uległych o kruczo czarnych włosach stał obok czekając na polecenie, patrząc z nieukrywaną zazdrością w kierunku bruneta i moich stóp.
****
– O! Jeszcze nie poszłaś? – zapytałam zdziwiona obecnością koleżanki. – Czekam na opowieści dziwnej treści. Mimowolnie się uśmiechnęłam. Klaudia zawsze była ciekawa przebiegu moich zabaw. – To uroczę, ale nie powinnam cię aż tak demoralizować – odparłam szybko. – Oj przestań… Proszę opowiedz, Więcej >
ozolagnia czyli o tym jak zapach pobudza zmysły
29.12.13
Z dedykacją dla strasznie upartego i niecierpliwego Łukasza 😉
To był jeden z tych długich zimowych wieczorów kiedy to dziewczyny łapią się za kubek gorącej czekolady albo za kakao, biorą książkę do ręki i owijają szczelnie kocykowym kokonem zatracając się w kolejnej ckliwej historii z happy endem. Natomiast faceci siadają do kolejnej strzelanki albo sięgają po coś strategicznego odcinając się zupełnie od realnego świata.
Ich układ był prosty. Ona raz czy dwa razy w miesiącu przyjeżdżała w odwiedziny do jego małego mieszkanka na obrzeżach miasta. Cicha i w większości zamieszkała przez starsze osoby, okolica nie sprzyjała zdecydowanie głośniejszym zabawom. Jednak jego Ukochana Więcej >
smak, Jej smak… zapach, Jej zapach
20.10.13
Klęczał przy Jej stopach wpatrzony w aksamitnie gładką skórę połyskującą w świetle księżyca. Światło padało z odsłoniętego okna wprost na jego postać, rzucając lekko zauważalny cień ich sylwetek na ścianie. Czekał pochylony będąc gotowym do działania na Jej polecenie. Nie patrzył Jej w oczy, nie miał odwagi ale wiedział że za chwilę coś się stanie. Czuł wzbierające podniecenie, czuł na sobie Jej spojrzenie. – Spójrz na mnie – powiedziała cicho. Zacisnął powieki i lekko odwrócił głowę w kierunku ściany. Jak małe dziecko zmuszane do zjedzenia czegoś czego nie lubi. – Spójrz powiedziałam – ponagliła go bardziej jadowitym syknięciem. Teraz już Więcej >
Powrót Pani
09.10.13
Wracała z pracy i wiedziała że czeka tak jak sobie tego życzyła. Nie myliła się. Czekał zaraz za drzwiami. Posłusznie wziął od niej torebkę, odłożył na miejsce, pomógł zdjąć płaszcz który od razu odwiesił i bez słowa klęknął przed Nią by pomóc Jej zdjąć buty. Wiedziała że marzył by na powitanie chociaż otrzeć się polikiem o Jej stopy, ale nie dała mu tej przyjemności. Odeszła zostawiając go na kolanach. Wiedziała że będzie tak tkwił wiernie aż nie pozwoli mu wstać. Grzeczne zwierzątko – pomyślała. Weszła do kuchni, zadowolił ją panujący tam porządek. – Podaj mi wody. – stwierdziła idąc do Więcej >
lekko uginając się pod siłą naporu Jej rąk
06.10.13
Patrzył na Nią. Ona stała nad nim w szerokim rozkroku. Dłonie miała zaciśnięte na palcacie, który przecinał jej sylwetkę w poprzek, lekko uginając się pod siłą naporu Jej rąk. Patrzyła na niego z pogardą. Patrzyła jak się bije z własnymi myślami.
Była okropną sadystka lubowała się z bólu. Pastwiła się nad nim i psychicznie i fizycznie. Totalnie nie liczyła się z tym co czuje jej pies. Był tylko przedmiotem, był tylko zabawką, z którą mogła robić wszystko to na co tylko miała ochotę. On zazwyczaj potulnie i bez zająknięcia wykonywał jej polecenia. Oddał jej wszystko, oddał jej całego siebie. Kochał ją Więcej >
Herbata u Niej.
01.10.13
Sms był prosty. – Masz być za godzinę. Nie wcześniej i nie później. Pamiętaj, że każda minuta spóźnienia to kara.
Szybko pobiegł pod prysznic, aby już po kilku minutach wybiec z domu na spotkanie. Na miejsce dotarł ze sporym wyprzedzeniem, ale nie mógł i nie chciał ryzykować. Nie znosiła gdy nie wyrabiał się w czasie. Nie chciał jej stracić. Nie chciał też narazić się Jej i sprowokować do wymierzenia kary… Umiała ukarać boleśnie, nawet bardzo boleśnie.
Punktualnie po godzinie od nadejścia sms’a zapukał do Jej drzwi. – Wejdź. – Po chwili usłyszał. Gdy zamykał za sobą drzwi dodała jedynie. – Masz zostać Więcej >