innymi słowy puść wodze swej wyobraźni
Wpisy otagowane sen
ahh ta sobota: obiad i kolacja w jednym, a deser będzie gratis IV
21.08.13
Znów czerwień. Znów ta hipnotyzująca czerwień. Zdecydowanie nie lubię już tego koloru. Wnętrze klubu bardzo surowe, cegły pomalowane były na kolor czerwonego wina. Zapach był jaki panował w piwnicy był bardzo dziwny. Wyczuwałam mieszankę słodkiego zapachu frezji z czymś pikantnym tuż obok wilgoci. Ludzi było niewiele. Towarzystwo mieszane. A w mojej głowie brzmiały dwa słowa – public disgrace.
W jaki sposób chciał mnie publicznie upokorzyć? Co przygotował? Czego oczekiwał? Pytania sypały się na moją zbolałą głowę. Nie byłam w stanie myśleć kiedy padło polecenie abym zdjęła sukienkę, dalej będąc w transie bez mrugnięciem oka zrobiłam to czego chciał.
– a teraz moja Więcej >
ahh ta sobota: bądź co bądź kara musi być
03.08.13
To miał być szczęśliwy dla niej dzień. Cały dzień, który spędziłaby ze swoim Panem, ot tak po prostu wymarzona sobota.
Słońce wdzierało się przez żaluzje, których nie zasłonili wczorajszego wieczoru. Świetliste paski układały się w równoległy wzór na jego nagich plecach. Spał. Zawsze budziłam się wcześniej od Niego, a to dawało mi z kolei małą przewagę nad nim. Bo który mężczyzna nie lubi być obudzony oralną pieszczotą? Ale nie tym razem. Był zły na mnie za to, że tak się grzebałam z zapakowaniem wszystkich swoich rzeczy. Bo to przecież tylko dwa dni poza domem. Bo to przecież tylko weekend. No ale Więcej >
renesans: abstrakcjonizm: senna rzeczywistość
25.07.13
Ostatnio miała problemy ze snem. Zastanawiała się czy to brak „odpowiedniego” zmęczenia organizmu czy coś innego. Ostatecznie mogłaby zwalić całą winę braku snu na uciążliwe chrapanie Norberta… Ale kłamałby gdyby gdyby powiedziała, że jej to jakoś wybitnie przeszkadza. Do późnych godzin przesiadywała na czacie, lubiła gadać z ludźmi… tak zupełnie normalnie, bez jakiś sprośnych podtekstów. Norbert o tym wiedział, nie sprzeciwiał się, bo przecież koniec końców nie robiła niczego złego. Nie flirtowała, nie „cyberkowała”, nie szukała wrażeń.
Wrażenia i odpowiednie wymęczenie organizmu dawkował jej taki jeden Wredny.
w poszukiwaniu mleka i czekolady
29.06.13
Poniższy tekst został napisany na prośbę : )
Poczułem ciepło jej ciała, gdy usiadła na moich kolanach. Pozwoliłem sobie na to by poznać zapach jej ciała. Rozmarzyłem się… Jej skóra lekko połyskiwała w słońcu – tak to z pewnością wina jej balsamu do ciała. Złoto, miód i mleko – mieszanka słodkich zapachów uderzyła i odurzyła moje zmysły. Była tą jedyną, była tą, o której się śni. Była z tych kobiet, których się nie pieprzy, a kocha całym sercem. Była kimś w rodzaju anioła stróża. Mojego anioła stróża.
Miedziane loki połyskiwały w słońcu upięte w koku, gdzieniegdzie niepozorne kosmyki podkreślały jej mleczną barwę Więcej >
wyśnione
22.03.13
Budzi mnie ciepło słońca. Otwieram oczy, widzę mrok. Mam na oczach przepaskę. Chce się ruszyć. Nie mogę. W moją skórę wrzyna się coś szerokiego, ale miękkiego. Szarpie. Ty się śmiejesz. Czuję zapach skóry i cynamonu… Czuję niepewność i podniecenie. Nie wiem czego ode mnie chcesz. Nic nie mówisz. Ręce i nogi mam przywiązane do ramy łóżka. Chyba leżę na samym jego środku. Dziwne, że nie obudził mnie Twój dotyk kiedy mi TO robiłeś.
Chcę mi się siusiu… Ból pełnego pęcherza z samego rana… Doskonale wiesz co czuję. Przesuwasz wierzchem dłoni po moim ciele. Drapiesz paznokciami… Jest mi dobrze, ciałem targa doznanie Więcej >