innymi słowy puść wodze swej wyobraźni
Wpisy otagowane relacje
różne emocje, jeden symbol
30.07.17
Nie to prawdziwe, co inni uznają, ale to, co sami czujemy…
Można mi wiele zarzucić, bo przecież jestem switchem, a switche przecież nie istnieją. Jesteśmy jak te mityczne jednorożce… Ale czy to, że czujemy dwie strony sprawia, że czujemy coś, czego nie ma? Jak więc nazwać uczucia i emocje, które towarzyszą mi w moich relacjach, jeśli nie prawdziwymi uczuciami i emocjami? Przecież ja to czuję i nikt prócz mnie, nie jest wstanie określić czy to, co czuję, jest prawdziwe czy udawane. To jak z orgazmem, jego też można udawać, ale jaki jest tego sens?
Emocje… Piękne, gwałtowne i intensywne – zwłaszcza Więcej >
dlaczego ja?
05.11.16
– Dlaczego ja? – zakwiliłam przyjaciółce w słuchawkę. – Ale co? – odparła zdziwionym tonem. – Dlaczego ja mam takiego pecha… – powiedziałam zrezygnowana, a na koniec sapnęłam.
Godzinę później już była u mnie pod drzwiami z butelką wina.
– Zdajesz sobie sprawę moja droga, że alkohol to tu nie pomoże? – Zdaję. Ale to na wszelki wypadek, gdybyś komuś chciała walnąć, a nie miała czym. – Przemoc to też nie jest rozwiązanie. – Wiem, ale chciałam Cię rozbawić. – No dobra – uśmiechnęłam się. – Udało Ci się. – No to teraz opowiadaj co z tą randką, bo jak się domyślam, Więcej >
odbicie
08.12.15
Czy strona dominująca powinna się czuć tylko tłem dla emocji strony uległej? Czy faktycznie jest niezauważalna i nie widać jej emocji? Czy całkowicie pomija się wkład osoby „trzymającej bat”? Czy osoby dominujące czują się w takich sytuacjach niedocenieni, niezauważeni… Przecież to dzięki nim to wszystko nabiera barw oraz wyrazu.
W przypływie emocji, w przypływie wrażeń, uczuć, fali pożądania… Ta wyrazistość, intensywność, te barwy promieniujących emocji wyrzucanych przez stronę uległą…
Większość osób, gdy ma okazję obserwować interakcję klimatyczną między dwiema osobami lub więcej, skupia swoją uwagę na mimice strony uległej, na jej gestach. Dlaczego? Wydaje mi się, że strona uległa w Więcej >