innymi słowy puść wodze swej wyobraźni
Wpisy otagowane obroża
różne emocje, jeden symbol
30.07.17
Nie to prawdziwe, co inni uznają, ale to, co sami czujemy…
Można mi wiele zarzucić, bo przecież jestem switchem, a switche przecież nie istnieją. Jesteśmy jak te mityczne jednorożce… Ale czy to, że czujemy dwie strony sprawia, że czujemy coś, czego nie ma? Jak więc nazwać uczucia i emocje, które towarzyszą mi w moich relacjach, jeśli nie prawdziwymi uczuciami i emocjami? Przecież ja to czuję i nikt prócz mnie, nie jest wstanie określić czy to, co czuję, jest prawdziwe czy udawane. To jak z orgazmem, jego też można udawać, ale jaki jest tego sens?
Emocje… Piękne, gwałtowne i intensywne – zwłaszcza Więcej >
siła pragnień, siła umysłu
06.09.14
Misternie utkane w myślach chęci, wyrażone w słowach pragnienia, gdzieś tam schowane w głębi umysłu… Wcześniej czy później i tak zawsze dochodzą do głosu. Jednak zabawnie jest obserwować jak wcielają się w życie, jak z marzeń zmieniają się w rzeczywistość, a i tak nie dowierzasz, szczypiesz się co jakiś czas sprawdzając czy to wszystko czasem nie jest znowu tylko snem.
****
Budzę się, otwieram leniwie oczy. Resztki tuszu zlepiły rzęsy, bo wczorajszy wieczór był na tyle udany, że po powrocie szybko i mało dokładnie zmyłam makijaż, umyłam ząbki, zmówiłam paciorek i poszłam lulu. Przedpołudniowe słońce przedzierało się przez rolety, a mimo to Więcej >
ostatnie westchnienie
24.08.14
Są takie momenty, że mamy wszystkiego dość. Są takie dni, że przestajemy chcieć i pragnąć, u mnie właśnie taki moment był kilka dni temu. Gdzieś tam próbowałam nie dopuszczać myśli, że to nie ma sensu i jeszcze walczyłam, ale z czasem zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo moja walka jest pozbawiona sensu. Przegrałam i wygrałam w jednej potyczce.
Nie, nie żałuję, żadnego dnia, a nawet żadnej godziny, bo przecież wszystko co nas spotyka czegoś nas uczy. On pokazał mi świat, którego się poniekąd bałam. Jemu zaufałam, on mnie prowadził, to temu człowiekowi spowiadałam się ze wszystkich swoich pragnień i lęków. Więcej >
koszmar zwany uległością II
21.03.14
Kobieta siedziała w taksówce nerwowo bawiąc się kosmykiem włosów, co chwila zerkała na telefon sprawdzając godzinę. – Nie mogę się spóźnić – powiedziała cicho do kierowcy. – Nie dziś – wyciągnęła portfel i już chciała zapłacić, wysiąść i pójść dalej pieszo. – Spokojnie, zdążę panią zawieść na czas – odpowiedział taksówkarz. Stali jeszcze kilka minut w korku, a ona w skupieniu obserwowała ludzi na ulicach rozmyślając co ją może czekać za spóźnienie. Kierowca spojrzał w lusterko chwytając w locie spojrzenie kobiety. – Jak kocha to poczeka – rzucił radośnie przez ramię i raptownie skręcił w jedną z bocznych uliczek. – Więcej >
kot w kozakach z wysoką cholewką III
23.07.13
Opowiadanie na słowach kluczowych dla jednego takiego Wrednego. W sumie podsunął mi ciekawe rozwiązanie. Mam nadzieję, że i Jemu i Wam się ono spodoba.
Gdy Właściciel sierściucha pojawił się w drzwiach od pokoju, w którym siedziałam… Jego wyraz twarzy nie wróżył niczego dobrego. – mam dość. – Powiedział. – od kiedy to Ty masz szybciej dosyć niż ja? – Zaprotestowałam. Bynajmniej, nie chciałam kończyć zabawy. – mam propozycję. – Patrzyłam na Niego z małym niedowierzaniem. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Ale wiedziałam jedno. To nie będzie nic dobrego. – odwrócimy role. – ale… że jak? Chcesz sobie włożyć kite w zadek? Więcej >