innymi słowy puść wodze swej wyobraźni
Archiwum dla Wrzesień, 2013
renesans: klasycyzm czy to już archaizm?
29.09.13
Chyba właśnie dziś stałam się źródłem zła całego tego świata. To za dużo jak dla mnie. Wiem, w sumie zabrzmiało to tak bardzo narcystycznie. Ale kogo to obchodzi? Popatrz wokół to z pewnością wina jesieni, cała ta zimna plucha… coraz krótsze dni, cały ten chłód i mimo wielobarwnych liści spadających z drzew nic nie jest w stanie poprawić nam humoru. Nie powiem tego na głos. Bo to będzie oznaczało, że mój mętlik w głowie został zaakceptowany przez moja świadomość. To okropne, bo tak naprawdę na każdym kroku się oszukuję. Próbuję stworzyć iluzję, na siłę uszczęśliwić samą siebie jak i ludzi Więcej >
chciałam zmian? no to teraz mam…
17.09.13
Zastanówmy się. Chyba pokłóciłam się ze szczęściem, nadzieję kopnęłam w dupę. Miłość wyzwałam od szmat, a ze smutkiem i tęsknotą piję wódkę. Tylko dlaczego przede mną jeszcze nie stoi seksowne ciastko z odpowiednią długością ogonka? Dlaczego nie trzyma w swoich silnych rękach tacy i dlaczego na owej tacy nie stoją drinki z palemką? Odpowiedź jest tak prosta, że aż smutna.
Powinnam mieć dość szarości jaka mnie otacza, a mimo to dalej nie próbuję jej pokolorować. Zmieńmy to!
****
– Kochanie?
– Mmmm – cichy pomruk mojego mężusia dobiegał właśnie z przepastnych części naszego mieszkania. Mój mąż to bardzo nietypowy facet. Wszystkie moje koleżanki zastanawiały Więcej >
zakład karny: dzień piąty – bunt II
15.09.13
Marianna doprowadzała mnie do szału, ale prawda było to, że złamała mnie jak zapałkę. W głębi serca nie byłam aż tak nieczuła by nie żałować życia innej osoby. Jej śmierć była przypadkowa i w sumie niepotrzebna. Byłam ciekawa jak nasi traktują przetrzymywanych jeńców, więc postanowiłam poprosić dziewczyny, aby mnie tam zaprowadziły.
– Nie teraz Karolina, jesteś jeszcze zbyt słaba. Wpierw powinnaś nabrać sił. To przez co przeszłaś w starym skrzydle szpitalnym… – Mówiła z troską Maria. – Wydaje mi się, że widok ich w izolatkach nie wpłynąłby pozytywnie na twoje samopoczucie.
Mogła mieć rację. Jednak gdzieś w głębi duszy czy tam serca Więcej >
dom Świętej Klary na uboczu pewnej wsi IV
14.09.13
Gdy ja rżnąłem Wikarię Julia wpadła na pomysł aby odwiązać Opatkę. – Bracie. – Wyszeptała, kładąc dłoń na moim ramieniu i zalotnie się uśmiechając. – Mam pomysł. Gwałtowna pustka po fiucie wzbudziła w Małgorzacie dreszcze, trzęsła się cała, łkała. Dalej mając świecę gromniczną między płatkami swojej pokutującej kobiecości. Małolata wyszeptała pomysł wprost do mojego ucha. Opatka niespokojnie się wierciła. – To dobry pomysł adeptko. Nawet bardzo dobry. Opatka próbowała zerwać linę z kółek. – Niepotrzebnie się szarpiesz siostro. – Mówiłem to odwiązując ją od ściany. W tym samym czasie Julia rozsypała groch przy ołtarzu, a ja właśnie kończyłem splatać misterną Więcej >
renesans: klasycyzm akt II
12.09.13
To okropne uczucie. Wiesz? Nie, nie wiesz, ale ja Ci kochany pamiętniczku wytłumaczę. Wszystko i obiecuję, że nie będzie to miłe. Kiedy próbujesz coś ukryć, schować przed całym światem, a tym bardziej przed niepowołanymi oczami, rękoma… ba! Nawet przed niepowołanymi myślami! Kiedy ktoś Ci wprost pisze, mówi… w zasadzie to krzyczy do ucha – pragniesz tego, wiem to. Szalejesz. Jedyna rzecz jakiej pragniesz to to… aby przestał. Żeby zamknął się. Żeby zniknął. A ty co robisz wtedy? Uciekasz? Czy mając świadomość, że ma klucz który otwiera tajemniczy ogród, którego tak chcesz strzec przed innymi i… o zgrozo! Nawet Ci to Więcej >
dom Świętej Klary na uboczu pewnej wsi III
04.09.13
– Bracie! Chyba Bóg jedyny w miłości cię opuścił! – Byłem przygotowany na taką reakcję. – Słyszałem, że ponadto siostry klaryski są ściśle zobowiązane mieć za kierownika, opiekuna i stróża karności tego kardynała świętego Kościoła Rzymskiego, którego papież wyznaczy braciom mniejszym, abyście zawsze poddane pod stopami tego świętego Kościoła i ugruntowane w wierze katolickiej stale zachowywały ubóstwo i pokorę Pana naszego, jak to stanowczo przyrzekłyście. Strach, wielki strach wymalował się w oczach Opatki. Przerażenie powoli jednak ustępowało podnieceniu. Tak! Właśnie na to czekałem, właśnie to chciałem zobaczyć. Ja cie przeszkolę z reguł panujących w moim zakonie kochaniutka, będziesz błagać o Więcej >
dom Świętej Klary na uboczu pewnej wsi II
04.09.13
Ostrzegam, tekst może obrażać uczucia religijne czy jakoś tak.
Życie za klasztornymi murami toczyło się według ustalonego porządku dnia. Każda z sióstr i każda adeptka miała z góry narzucony harmonogram prac. Co więcej niewolno im było rozmawiać ze sobą, chyba że w towarzystwie Opatki lub Wikarii, każdą pracę wykonywały w ciszy. Bo jak mówi jedna z reguł, którą zapamiętałem: niech milczą zawsze w kościele, w sypialni i w refektarzu w czasie posiłku. Żadna siostra nigdy nie może z nikim rozmawiać przy kracie przed wschodem słońca i po zachodzie. Niby w zakonie klarysek panowała zasada wyższości Opatki oraz Wikarii nad resztą i Więcej >
powiedzieć czy nie powiedzieć o to jest pytanie
04.09.13
Zwyczajne duże miasto, zwyczajne duże blokowisko, a wśród bloków zwyczajne mieszkanie, w którym mieszkali na pozór zwyczajni studenci. Dwie dziewczyny i chłopak, zwyczajna para plus sublokatorka. Zwyczajni młodzi ludzie, zwyczajnie studiujący w obcym mieście. Towarzystwo kolorowe. Sublokatorka raczej niska, ale szczupła z dosyć długimi i gęstymi blond włosami i pełnej twarzy z niebieskim spojrzeniem. Młoda dama chłopca rudawa, wyższa nieco od koleżanki, włosy do ramion. Lekko wredne zielone spojrzenie nadawało całokształtowi sporo pikanterii. On zaś zwyczajnie ciemny szatyn z jasnym spojrzeniem. Po barwie jego tęczówek zawsze można było rozpoznać jego stany emocjonalne.
Jednak w tym miejscu owa zwyczajność całej trójki się Więcej >
renesans: bajki i fantazje, a szukanie Wroga
02.09.13
Tak kochany pamiętniczku, znów wróciłam, znów szukam wrażeń. Ilość grup mojej ostatniej klasyfikacji się zwiększyła o kilka typów z pod ciemnej gwiazdy. Fascynatów nie brakuje zdecydowanie. Tylko kto się na to nabiera? Ktoś chyba bardzo, ale to bardzo naiwny.
Piszmy po angielsku? Nawet mi się nie specjalnie chce podejmować rozmowy z takowymi, którzy zaczynają swoje wywody od hi, hey, yo. Nie wiem dlaczego, ale to brzmi tak mało dojrzale. Pokusiłam się raz i odpowiedziałam pełnym zdaniem po angielsku, co prawda bez ładu i składu. Ale momentalnie delikwent zrezygnował.
Znaki interpunkcyjne. Jest wspaniale jeśli potencjalny rozmówca ich używa w trakcie budowania zdań. Ale Więcej >